Nietypowy sposób przedstawiania śmierci w kulturze

śmierć03Zgon dla większości ludzi jest swoistą świętością. Żarty ze śmierci są więc nie do pomyślenia. Niemniej jednak paru pisarzy lub filmowców ignoruje etykietę i obiektem żartów czyni wszystkie tematy tabu, w tym również kostuchę. Czy wszystko z nami okej, gdy śmieszy nas organizacja pogrzebu? Na dole dowody, iż niekiedy nie da się powstrzymać uśmiechu.

Na początku coś z polskiej kinematografii: zrobiono kiedyś komedię, w której to przewóz zwłok napędzał akcję. A szczegółowiej: próba pozbycia się nieboszczyka znalezionego w pociągu. „Ciało” to komedia pomyłek, w jakiej pierwszoplanową rolę odgrywa właśnie czarny dowcip. Inny polski film o śmierci to gawęda o rodzie wampirów i ich przejściach na mazurskiej wsi. W „Kołysance” trupy nie są problemem, zakład pogrzebowy nie ma w tamtym miejscu za wiele do zrobienia - większa część karmicieli wampirów przeżywa tę niezwyczajna historię, aczkolwiek tracą pamięć.

W amerykańskiej kinematografii nakręcono produkcja o dwóch paniach, które chcą kłamać czas i nigdy się nie zestarzeć. Niestety, równolegle nie mogą umrzeć, co wcale im nie się nie podoba, ponieważ obie marzą o pozbyciu się tej drugiej. Z tego powodu po każdym kolejnym zgonie nie trzeba absorbować się organizacją pogrzebu, dlatego komedia09że główne postacie wcale nie umierają. W nieco gorszym stanie niż przed zgonem. Przy okazji, ciekawe, czy pospieszna kremacja rozwiązałaby sprawę? Kliknij tu i poczytaj o kremacji.

Ale najbardziej zaskakujące historie pisze samo życie. W jednym ze stanów Ameryki Północnej pewien młodzieniec poniósł śmierć podczas jazdy na motocyklu. Rodziców całkiem zaangażowała organizacja stypy po pogrzebie, ale jakiemuś człowiekowi ten wypadek wydał się dziwny. Dokopano się więc do trumny i przewieziono ciało do kostnicy. Właśnie miała się zacząć ekshumacja zwłok, gdy okazało się, że nieboszczyk... oddycha. Miał farta, czyż nie? Rzecz jasna, śledztwo odwołano, dlatego że tak naprawdę nikt nie ucierpiał.

Czasem rozstrzygającym momentem jest sprzątanie grobów. To w takiej chwili można przypadkiem znaleźć żywego trupa. To, jak potoczy się historia - w klimacie horroru czy komedii - pozostaje w rękach autora. W każdym razie jednego możemy być pewni: śmierć także potrafi bawić. Prawdopodobnie w ten sposób podejmujmy próbę jej oswojenia? Pewnie tak. To w końcu wielka zagadka ludzkości. Nikt tak naprawdę nie wie, co spotkamy na końcu naszej ziemskiej drogi - czy żywot kończy się w krematorium i dalej już nic nie mana nas nie czeka? A może trumny zostaną naszym nowym mieszkaniem i będziemy do nich wracać po wampirzych wycieczkach z wampirzych wypadów? A może rzeczywiście jest jakikolwiek raj, Kraina Wiecznych Łowów czy Tír na nÓg. A może obudzimy się w nowym ciele. Tyle zagadek budzi w ludziach strach. Ciężko się więc dziwić, że próbują ten strach jakkolwiek pohamować. Komedie o pogrzebach, wampirach czy transporcie zwłok mają sprawić, że nasz strach będzie mniejszy. Czy to działa? To pozostaje do własnej analizy. A na koniec tak serio, ten odnośnik może się kiedyś przydać, warto znać sprawdzoną firmę pogrzebową.